„Wspomnij na swoje miłosierdzie, Panie, na swoją miłość, która trwa od wieków.” Ps 25,6
Zapewne każdy człowiek w jakimś stopniu został przez kogoś skrzywdzony, czy też doznał przykrości od innych. Rąbka prawdy o mnie uchyla to, w jaki sposób reaguję na takie sytuacje. Czy szukam winy w sobie, czy od razu całkowicie obarczam nią drugiego? A może zamykam się w sobie uskarżając się na swoją dolę, nie próbując dojść do zgody i porozumienia? Niestety, rzadko kiedy pojawia się myśl o wybaczeniu - raczej ta o własnej krzywdzie i dochodzeniu sprawiedliwości.
Pan Bóg wybacza zawsze, gdy Go o to proszę. Daruje każde moje przewinienie, bez względu na to, jak bardzo Go zranię. Jest to dla mnie tak oczywiste, że już nie zauważam ogromu Jego miłości. Żyję tak, jakby mi się ona należała. Nie uświadamiam sobie, jak wielkie jest Jego miłosierdzie wobec mnie i że każde przebaczenie to zaciągniecie kolejnego długu u Niego. Długu, którego nie muszę już spłacać. Tak trudno przychodzi mi wybaczyć nawet najmniejsze przewinienie bliźniemu, bo zbyt mało jeszcze we mnie wdzięczności za Boże miłosierdzie względem mnie.
Pytania do rachunku sumienia:
Modlitwa:
„Ojcze nasz, któryś jest w niebie (…) odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom.”
Panie, czasem dopuszczasz, by ktoś mnie zranił, skrzywdził czy niesłusznie osądził. Mogę domagać się sprawiedliwości, ale mogę też wybaczyć bez dochodzenia prawdy. Wspomagaj mnie w takich chwilach, bym umiała tak jak Ty, przebaczyć wszelką nieprawość.
Mądrość Krzyża:
Czego można oczekiwać po młodym chłopcu, posadzonym na rozbrykanym koniu, ze słabymi wodzami w ręku, na drodze prowadzącej przez jary i przepaści? W takiej właśnie sytuacji jest człowiek pozbawiony łaski, bo jego pożądliwość jest jak rozbrykany i ponoszący koń.
(Ludwik z Granady)
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.