Mniejsze zło. Lepiej będzie, jeśli zginie jeden człowiek, niżby miał zginąć cały naród. Logiczne. Bardzo logiczne. Jedno życie za wiele. Czyż nie LEPIEJ?
Wobec tego uczyńmy kolejny krok. Zabijmy tego jednego, by uratować wszystkich. On nie pasuje. On przeszkadza. On jest groźny. Tak będzie lepiej. LEPIEJ?
Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich. […] Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich.
Umarł za naród. Za nas. Z własnej woli, choć został skazany. Umarł, by nas sprowadzić z każdej drogi, na którą zabrnęliśmy. Umarł, by z przekleństwa mniejszego zła wyprowadzić większe dobro. Pokój między mną i Bogiem. Pokój między mną i drugim człowiekiem.
Tylko Bóg to potrafi. Także w naszym życiu. Ale potrzebuje naszej woli. Naszego milczenia. Naszego posłuszeństwa.
Pytania do rachunku sumienia
Modlitwa
Któryś za nas cierpiał rany
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!
Mądrość Krzyża
W bezdennej trwodze Twego serca, postawionego w obliczu Męki, którą z winy przewrotnych ludzi, Twoje delikatne, z królewskiego rodu ciało chciało wycierpieć, broczyłeś krwawym potem. Spójrz na pełne nieładu trwogę i smutek mojego serca, namaść je tymi samymi kroplami, ażebym w całym swym smutku i udręce, od Ciebie i w Tobie nieustannie otrzymywało pokrzepienie i radość. Henryk Suzo
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.