Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy. Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia. Łk 1,48
Maryja posłuszna woli Bożej, nawet, gdy jej nie rozumiała, ufała bezgranicznie. Nie buntowała się, gdy musiała zmienić swoje życiowe plany. Żyła w pokorze przed Bogiem i cichości przed światem. Zawsze w cieniu swego Syna, a stale blisko Boga. Ufność i pokora zbliżają ku Bogu. To zaś wyzwala tęsknotę za życiem z Nim w wieczności. Bóg, biorąc Maryję z ciałem i duszą do Siebie, dał wyraz pełni zjednoczenia ze swoim stworzeniem, które kiedyś będzie także i naszym udziałem.
W niebie będziemy żyć w bliskości Boga i Jego Matki. Tam nie będzie już bólu, cierpienia, ni smutku. Znikną ludzkie słabości i grzechy. Nie będzie lęku i strachu, obawy przed odrzuceniem, zranieniem, porażką, wyśmianiem, nieakceptacją. Spotkamy tych, których tu na ziemi pokochaliśmy, ale i tych, których kochamy ciągle za mało, bądź w ogóle pokochać nam trudno. Będą tam nasi obecni przyjaciele i wrogowie. Jednak już tylko miłość będzie nas łączyć.
Skoro przede mną taka wizja szczęśliwości, dlaczego nie żyję tą nadzieją na co dzień? Dlaczego moje życie nie toczy się wokół obietnicy, którą daje mi Jezus? Nie rozpoczynam tą ufnością każdego dnia. A kładąc się do snu nie zastanawiam się nad tym, że kończący dzień przybliża mnie do nieba. Ciągle zbyt mało we mnie tęsknoty za niebem, za Bogiem, a zbyt wiele przywiązania do ziemskich spraw. Czy myśląc o niebie, myślę o nagrodzie za dobre życie, czy o spotkaniu się z Tym, który ukochał mnie bez końca?
I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności. 1 Kor 15,22-23
Przeczytaj komentarze | 1 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Tak, to może być prawdopodobne, skoro Jezus zwrócił się do swego zdrajcy -" Przyjacielu .."
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.