Wolą Bożą jest wasze uświęcenie: powstrzymywanie się od rozpusty, aby każdy umiał utrzymywać własne ciało w świętości i we czci, a nie w pożądliwej namiętności, jak to czynią nie znający Boga poganie.
Władza, pieniądze, seks.... To chyba najczęściej czczone dziś bożki. A łączy je egocentryzm. Ja, ja, ja, mnie, mną, o mnie, moje.... Rozpusta? Prawo człowieka! Dlatego i pożądliwa namiętność jest tym, wokół czego świat zdaje się kręcić.
A chrześcijanin? Musi być inny. Bo wolą Bożą jest nasze uświęcenie, nie naśladowanie nie znających Boga pogan. Inny. To znaczy więc też, że powinien umieć i swoje ciało utrzymywać w świętości i czci. Bo seksualność została mu dana, by umiał być darem dla swojego męża czy żony. Darem, który zaowocuje potomstwem. Ale na pewno nie po to, by ona decydowała o całym albo niemal całym jego życiu....
***
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.