Rozpoznać Bożego człowieka – jest łatwo czy trudno? Dać posłuch posłanemu przez Boga – łatwo czy trudno? W jaki sposób zbudować w sobie tę gotowość, umiejętność rozpoznania, posłuch? To sprawa naszej pokory? A może znajomości Boga, by łatwiej dostrzec Jego podobieństwo w kimś?
I Eliasz, i Jan Chrzciciel mieli wśród sobie współczesnych zadanie do wykonania. Dzięki Słowu Bożemu mamy (łatwy?) dostęp do tego, co przekazują, o czym nauczają. Wiemy, że ich życie okazało się owocne, choć dotknęły ich i cierpienie , i śmierć. Za taką sensownością życia – doświadczaną mimo codziennych trudów, realizującą się poprzez służbę innym – i my tęsknimy. Obyśmy więc we wszystkich Bożych ludziach umieli dostrzec nadzieję na spełnienie obietnic, znak miłości Boga, Jego wezwanie, wierność.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.