Światło i głos spod Damaszku przemieniają nie tylko świętego Pawła. Głos Jezusa przez wieki przemienia również myślenie, nie tylko wierzących, o Kościele. Wielu zastanawia się nad pytaniem Jezusa. „Dlaczego Mnie prześladujesz?” Nie wierzących we Mnie. Nie moich uczniów. Nie moich wyznawców. Mnie! Echo Wieczernika, gdzie zapewniał uczniów: „Ojciec mój umiłuje go. Przyjdziemy do niego i będziemy u niego mieszkać” (J 14,23). Echo przypowieści o sądzie ostatecznym, na którym wybrani usłyszeli: „Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie” (Mt 25,40). Christianous – Pomazańcami – usłyszymy kilka rozdziałów później w Dziejach Apostolskich (11,26). Co tak dobitnie wyraził w jednej ze swoich homilii święty Augustyn: „Chrystusami jesteście”.
Dlaczego Mnie?! Po kilku latach przemieniony jednym pytaniem nie będzie pisał listów do grzeszników i odstępców. Adresatami będą „święci i umiłowani” (Kol 3,12) a całą społeczność wierzących nazwie „Ciałem Chrystusa” (1 Kor 12,27). Choć po ludzku nie zawsze na to miano zasługuje.
Za każdym razem gdy stajemy przed pokusą osądzania, wyłączania, potępiania, marginalizowania, dzielenia, mylenia krytyki z krytykanctwem, ośmieszania, hejtowania – nawrócony Paweł wskazuje na Ciało Chrystusa. A Ten pyta: „Dlaczego Mnie?”, licząc na metanoię także naszych serc i umysłów.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.