Czyż milsze są Panu całopalenia i ofiary krwawe od posłuszeństwa głosowi Pana? Właśnie, lepsze jest posłuszeństwo od ofiary, uległość – od tłuszczu baranów. Bo opór jest jak grzech wróżbiarstwa, a krnąbrność jak złość bałwochwalstwa.
Szkoda tego bydła. Tak po prostu pomordować? Porzucić tyle dobra? Po ludzku wszystko się w nas burzy. To może zróbmy tak: weźmy je, ale ofiarujmy Panu! Wprawdzie zakazał, ale przecież za ofiarę się nie obrazi... Przekupmy Boga, może przymknie oko na złamany zakaz! Będzie wilk syty i owca cała...
Niestety. Saul słyszy: Ponieważ wzgardziłeś nakazem Pana, odrzucił cię On jako króla. A psalm dopowiada: Czemu wymieniasz moje przykazania i na ustach masz moje przymierze?
Aż tak ostro? Ale przecież ja tylko...
Niestety, mimo przykładu Saula, mimo przykładu faryzeuszy, ciągle ulegamy pokusie naginania Bożych przykazań i zasłaniania się imieniem Boga. Tylko trochę przecież! Tylko to jedno spłaszczę nieco... Ale za to dołączę więcej gorliwych modlitw! Zobacz, jakie piękne! Czyż nie są piękne...?
Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć? Czy myślisz, że jestem podobny do ciebie? - pyta Pan.
Boga nie da się przekupić. Nie próbuj. Możesz stracić wszystko.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.