Niekoniecznie Belzebub. Może być szarlatan, szukający własnej chwały, mason, spiskowiec, krypto…, post…, lobby… Zderzająca się z tajemnicą inteligencja ludzka niekiedy potrafi być twórcza „na odwrót”. Nie rozumiejąc, zazdroszcząc, zawężając punkt widzenia, najczęściej chowając małość za maską krytycyzmu, złośliwości, niekiedy troski o czystość wiary.
Tymczasem Bóg jakby kpił z tysięcy wypowiadanych słów, zarzutów, oskarżeń. Z przymrużeniem oka każąc Mojżeszowi wyprowadzić wodę ze skały, biegnąc za tłukącym dzbany Gedeonem, wysyłając młodego chłopaka z procą, wreszcie przyjmując postać Sługi uzdrawiającego w miasteczkach i wioskach Galilei.
A choćby nieba uchylił, miłujący spiskowe teorie zawsze będą przeciw. Zaś cichym, pokornym, maluczkim, czystego serca, jedno wystarczy: przeszedł dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła, bo Bóg był z Nim.
Również nam niech to jedno wystarczy.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.