Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Mądrość tego świata jest głupstwem u Boga,
Ile mądrych książek przeczytałem? Ilu mądrych wykładów wysłuchałem? W ilu mądrych dyskusjach uczestniczyłem? Trudno powiedzieć. Faktem jest jednak, że w mojej, pewnie mało obiektywnej ocenie, wiele z nich było pseudomądrych. Owszem, trudno byłoby powiedzieć, że brakowało w nich zgrabnych przemyśleń, celnych uwag i ciętych ripost. Ale były jak kwiaty w wazonie: bez korzeni skazane na rychłe zwiędnięcie; kompletnie ignorowały tę wielką niewiadomą, jakim jest palec działającego w świecie Boga.
Ale gdy dziś czytam świętego Pawła wiem, że chodzi mu o sprawy bardziej prozaiczne; spory o to, czyja nauka lepsza: Pawła? Apollosa? A może Kefasa? Jakby wszystkie nie były ostatecznie zakorzenione w nauce samego Chrystusa...
My dziś też takie spory prowadzimy. Progresiści kontra tradycjonaliści, liberałowie kontra konserwatyści, „otwarci” kontra „zamknięci”... I pada wiele słów. A przecież chodzi tylko o to, byśmy wszyscy, i otwarci i zamknięci i liberałowie i konserwatyści i tradycjonaliści i progresiści chcieli uczyć się od jedynego Nauczyciela nas wszystkich, Jezusa Chrystusa.
Z nauczania Jana Pawła II
O sumieniu
Nie sposób przecenić znaczenia tego wewnętrznego dialogu człowieka z samym sobą. W rzeczywistości jednak jest to dialog człowieka z Bogiem, Twórcą prawa, pierwszym Wzorem i ostatecznym Celem człowieka. „Sumienie - pisze św. Bonawentura - jest jakby Bożym zwiastunem i posłańcem, tak że nie głosi nakazów własnych, ale nakazy pochodzące od Boga, na sposób herolda, który ogłasza królewskie rozporządzenia. Dlatego właśnie sumienie ma moc wiążącą”
Można zatem powiedzieć, że sumienie jest świadectwem o prawości lub niegodziwości człowieka składanym samemu człowiekowi, ale zarazem - a nawet przede wszystkim - jest świadectwem samego Boga, którego głos i sąd przenikają wnętrze człowieka aż do tajników jego duszy, przywołując go fortiter et suaviter do posłuszeństwa (Veritatis splendor 58).