Jan prowadzi mnie dziś w Apokalipsie ku tajemniczym dwom świadkom. Po wypełnieniu swojej misji zostają zabici przez Bestię. A świat się cieszy. Ale po trzech i pół dniu Bóg sprawia, że ożywają. Trumf zła okazuje się przelotny.
Iluż to apostołów Chrystusa składając świadectwo oddało za Niego życie? Wprost za wiarę, gdy ginęli za swoje przekonania, ale i wtedy, gdy zabijano ich za zwyczajną ludzką przyzwoitość; ot, jak w czasie ostatniej wojny, gdy zabijano tych, którzy innych próbowali ratować. Wydawało się wtedy, że zło zwyciężyło; unicestwiono ich. Ale tym świadkom Bóg dał niebo, a ich sprawa, to, co głosili, ożyło; ich świadectwo, posunięte aż do męczeństwa zaowocowało dobrem. Bestia zła nie zdołała ich zniszczyć.
I tak będzie zawsze. Nie warto paktować ze złem. Ono nie ma przyszłości.
Dodaj swój komentarz »