Czy to dobrze, że wiara budzi się, gdy zwiększają się nasze potrzeby? W sytuacjach trudnych, doskwierających, wymagających pomocy z wysoka? A może wtedy po prostu okazuje się, jaką mamy wiarę – czy pełną zaufania jak setnik, znająca swoje miejsce, pokorną.
Kiedy wzywamy Boga, nie będzie na nasze usługi. Ale tak, pokaże nam, co to znaczy służba, co to znaczy być we właściwym miejscu i czasie, robić co trzeba bez szemrania i lęku.
Być blisko Boga znaczy także: zobaczyć Jego gotowość do pomocy, dostrzec, jak ktoś „bardzo cierpi”, umieć wołać w jego imieniu.
Z Konstytucji o Bożym Objawieniu
Kościół miał zawsze we czci Pisma Boże, podobnie jak samo Ciało Pańskie, skoro zwłaszcza w Liturgii św. nie przestaje brać i podawać wiernym chleb żywota tak ze stołu słowa Bożego, jak i Ciała Chrystusowego (KO 21).
Dodaj swój komentarz »