Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »„Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga” – powiedział Szczepan. „A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali”.
Co ich tak oburzyło? Po prawicy króla mógł stać tylko syn, następca tronu. Szczepan wyznał po prostu że Jezus jest Bogiem, Synem Ojca; Synem, któremu Ojciec przekazał władzę nad światem. Nie mogli znieść wyznania, że Jezus jest Panem, Bogiem, Królem.
Dziś świat tego stwierdzenia też nie może znieść. Bo przecież człowiek chce żyć po swojemu; może uznać, że jest jakiś tam Bóg, ale że Jezus to Pan i Król, który może człowiekowi mówić jak ma żyć, a czego unikać – nie, tego już za wiele. Lepiej zatkać uszy. A najlepiej jeszcze rzucić się z kamieniami na tych, którzy coś takiego mówią. Jak mogą tak bluźnić przeciw ubóstwianiu człowieczeństwa?
Ale taka prawda. Jezus jest Synem Bożym. Tym, który najpełniej objawił nam kim jest Ojciec, co chce nam dać i czego od nas oczekuje. Zatkanie uszu czy nawet zabicie tych, którzy o tym przypominają, niczego nie zmieni. Lepiej słuchać. I zastanowić się, czy to, co Jezus człowiekowi oferuje nie jest warte tego, by trochę powściągnąć swój egocentryzm.
Dodaj swój komentarz »