Refleksja na dziś

Czwartek 23 marca 2023

Czytania » Kto mnie pochwali?

Kolejny dzień trudnej lektury Ewangelii Jana. Spór Jezusa z duchowymi przywódcami Izraela trwa. Nie słuchali  Go. Wiedzieli lepiej, czego chce od nich Bóg. Wiedzieli, bo przecież studiowali Pisma.  Wiedzieli, bo... wzajemnie wspierali się w przekonaniu, że wiedzą. Odbierali od siebie chwałę – nazywa to Jezus. I dodaje: „Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?”

Dziś... Jakże często widzimy dziś wierzących, także tych wysoko postawionych, którzy nie słuchają Jezusa. Wiedzą czego chce Bóg, bo studiowali pisma. Nie Ewangelie, z których wybierają co wygodne, tylko różnych współczesnych teologów. I sami od siebie odbierają achy i ochy nad własną mądrością, przenikliwością, skłonnością do dialogu i otwartością na propozycje świata...

A ja? Chcę zawsze słuchać Jezusa. Być Mu wiernym. Żyć tym, co zrozumiałem z  Ewangelii, choćbym wszystkiego nie rozumiał. I na pewno nigdy nie mówić, że okoliczności, czasy, i tak dalej, pozwalają, by uznać, że wiem lepiej niż mój Mistrz.

Z nauczania Benedykta XVI

Możemy starać się ograniczyć cierpienie, walczyć z nim, ale nie możemy go wyeliminować. Właśnie tam, gdzie ludzie, usiłując uniknąć wszelkiego cierpienia, starają się uchylić od wszystkiego, co może powodować ból, tam, gdzie chcą zaoszczędzić sobie wysiłku i bólu związanego z prawdą, miłością, dobrem, staczają się w życie puste, w którym być może już prawie nie ma bólu, ale coraz bardziej dominuje mroczne poczucie braku sensu i zagubienia. Nie unikanie cierpienia ani ucieczka od bólu uzdrawia człowieka, ale zdolność jego akceptacji, dojrzewania w nim, prowadzi do odnajdywania sensu przez zjednoczenie z Chrystusem, który cierpiał z nieskończoną miłością (Spe salvi 37).

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama