Podobno całkiem sporo chrześcijan nie wierzy w zmartwychwstanie Jezusa. Zapewne więc też w swoje. W co więc wierzą?

Czytam dziś Pawła, który przypomina Koryntianom, że prawda o zmartwychwstaniu Jezusa i naszym kiedyś jest centralną prawdą chrześcijaństwa. „Jeżeli tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieję pokładamy, jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania” – uczy. I ma rację, No bo jeśli nie ma zmartwychwstania, to po co nam to chodzenie do Kościoła, modlenie się, przestrzeganie przykazań? Trzeba wyrwać życiu co najpiękniejszego się da, bo potem będzie koniec. Często poprzedzony falą cierpienia…

Zmartwychwstaniemy. Bez tego najgłębsza nawet duchowość ma taki sam sens, jak pozbawiony głębokich przemyśleń hedonizm.