20.02.2021
Jeśli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz grozić palcem i mówić przewrotnie, jeśli podasz twój chleb zgłodniałemu i nakarmisz duszę przygnębioną, wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach, a twoja ciemność stanie się południem.
Najlepiej, gdyby nie było jarzma, które trzeba by usunąć, nie było grożenia palcem i nie było przewrotnej mowy. Ale jeśli już są... Trzeba się pomiarkować.
Zerwać ze złem... Czy to proste? Nie wiem. Czasem tak wpatrujemy się w szczegóły, że tracimy z oczu całość... Chyba faktycznie najtrudniej jest to zło w sobie zobaczyć. Tyle można znaleźć wymówek, że tak jest w porządku, że tak trzeba, że inni, że gdyby... Gdy się już zobaczy, trzeba tylko decyzji. A po niej – na sercu lżej.
Modlitwa
Najtrudniej jest ocenić samego siebie. Na co patrzyć? Zadowolić się ogólnym wrażeniem czy jednak spojrzeć na szczegóły? Na co Duchu Święty patrzyć? Jeśli jest we mnie zło, którego nie dostrzegam, pomóż mi je zobaczyć.
Z nauczania Jana Pawła II
To prawda, że historia zna przypadki zbrodni dokonywanych w imię „prawdy”. Ale do czynów równie zbrodniczych i do radykalnego pogwałcenia wolności dochodziło też i nadal dochodzi pod wpływem „relatywizmu etycznego”. Gdy większość parlamentarna lub społeczna uchwala, że zabicie jeszcze nie narodzonego życia ludzkiego jest prawnie dopuszczalne, choćby nawet pod pewnymi warunkami, to czyż nie podejmuje tym samym decyzji „tyrańskiej” wobec najsłabszej i najbardziej bezbronnej ludzkiej istoty? Sumienie powszechne słusznie wzdryga się w obliczu zbrodni przeciw ludzkości, które stały się tak smutnym doświadczeniem naszego stulecia. Czyż te zbrodnie przestałyby być zbrodniami, gdyby nie popełnili ich pozbawieni skrupułów dyktatorzy, ale gdyby nadała im prawomocność zgoda większości? (Evangelium vitae 70)