Owszem, wiem Kim jesteś. Ale daj mi święty spokój. Przy okazji siedzącym obok mnie. Czyż nie właśnie o to chodzi w użyciu liczby mnogiej?
Krzyczy czując zagrożenie. Obecność Świętego Boga jest zagrożeniem. Jego władza jest zagrożeniem. Ale tylko dla ducha nieczystego. Choć ten usiłuje wmówić ludziom, że jest zagrożeniem dla wszystkich. Dla każdego człowieka.
Czego chcesz? Wolności… Jedynie twojej wolności. Moja władza nie depcze, nie poniża, nie tłamsi. Daje wolność.
A w twoje usta, jak w usta proroka, wkładam słowo mające władzę. Od dziś, mocą Mojego Imienia, możesz powiedzieć: milcz! Gdy rozpoznasz skąd przychodzi prawdziwe zagrożenie.