Izajasz, w imię Boże wzywając do nawrócenia, nazywa swoich ziomków sodomskimi wodzami, ludem Gomory. To wezwanie do zerwania z grzechem nie jest skierowane do bliżej nieokreślonych sprawiedliwych, którym powinęła się noga. Nie, wielkopostne wezwanie, które słyszymy w naszych kościołach, obejmuje ludzi konkretnych, współchrześcijan, braci i siostry głoszącego, nas samych, którzy sprzeniewierzyliśmy się Bożemu prawu.
Nasze rozszerzone filakterie i wydłużone frędzle u płaszczy nikomu tu oczu nie zamydlą. Widzimy się codziennie, znamy się doskonale. Trud nawrócenia także dokonuje się na oczach wszystkich.
Jednego mamy Mistrza, jednego Nauczyciela, jesteśmy braćmi.
Nadchodzi dzień kary? Ale jak to? Za co? Jak Bóg może się gniewać? Jak śmie?
Dodaj swój komentarz »