„Zabiłeś mieczem Chetytę Uriasza, a jego żonę wziąłeś sobie za małżonkę” – powiedział prorok do Dawida. Dalszy dialog jest bardzo skromny. „Zgrzeszyłem wobec Pana” – mówi Dawid i słyszy: „Pan odpuszcza ci też twój grzech.”
Tylko tyle? Uwiedzenie żony i zlecenie morderstwa, by wynik zdrady – ciążę… i już? Czy to sprawiedliwe??
Jak bardzo sprawiedliwe, wyjaśnia Jezus w Ewangelii. Bóg odpuszcza wszystko. Każdemu. Wystarczy wyznać grzech. Bez rozdrabniania, bez wałkowania, bez „trucia”.
Tylko czy potrafię na miłość, która mi wszystko darowała, odpowiedzieć miłością? A jeśli nie potrafię, to czy nie dlatego, że nie pamiętam lub nie zdaję sobie sprawy, jak wiele mi Bóg przebacza?
Przeczytaj komentarze | 2 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
BOŻE badź błogosławiony w naszych sercach amen.
To piękne ,że BOG kocha nawet największego grzesznika i kocha za nic za to ,że jest , dziękuję CI BOŻE
proszę udziel nam sił do powstawania z grzechu, dzieki !!!!
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.