Refleksja na dziś

Sobota 31 lipca 2010

Czytania » Kompromis?

Skazany na śmierć za swoje słowa. Nie broni się, mówi prosto: Pan mnie do Was posłał z tymi słowami. Wy możecie mnie zabić, wiem. Ale wtedy będziecie nieść na sobie krew niewinnego.

I znów, kilka wieków później:

Panie Boże, nie zabiję Twojego proroka, dobrze wiem, że od Ciebie mówi. Nie jest przyjemny, a ja niczego zmieniać w swoim życiu nie zamierzam, ale to Twój prorok, ma prawo…

Powinieneś docenić, że pozwalam się napominać! Przecież słucham Cię, Panie…

I co z tego?
 

Przeczytaj komentarze | 3 |  Wszystkie komentarze »


Ostatnie komentarze:

2 d.michno@interia.pl 31.07.2010 12:14

Tylko Słowo BOŻE jest Jedyną Prawdą.
To one daje człowiekowi Wolność, tylko Prawda wyzwala...., choć to takie trudne , ale to Ono daje Radość życia i pokój serca.
Kiedyś Janowi Chrzcielowi i Jeremiaszowi też łatwo nie było , mieli prawie "nóż na gardle",
ale zaufali BOGU na 100% , daj BOŻE i nam tak ufać mimo , że otoczenie mówi zupełnie inaczej,a boli jeszcze bardziej jak Rodzina ,czyli najbliźsi.
Ostatnio chodzą za mną słowa
...jak iść za BOGIEM to radykalnie,
to iść na przepadłe .....
PANIE Ciebie proszę daj wytrwałości
i cierpliwości ,by wytrawć do końca.
Jezu wielbię Cię , za wszystko Ci
dzięki, Dzięki za chwile radosne i
i trudne , pragnę swoim grzesznym życiem,
nieustannie modlić się i trawać przy Tobie.
I raduję się w kazdej chwili życia ,
choć po ludzku nie ma z czego , ale
człowiek wiary dostrzeże zawsze coś
pozytywnego , np. dzisiejsze Słonće , chmurkę,uśmiech dziecka, me zdrowe ręce
które mogą to napiasać dzięki Ci Panie!!!
Pozdrawiam Wszystkich
Dorota z Rzeszowa

7 Estera 31.07.2010 11:36

W dobie relatywizmu i bogactwie duchowych ścieżek jak trudno rozeznać kto jest tym prorokiem ?

Dziękuję Ci Jezu ,że to co najważniejsze objawiasz pokornemu w sercu podczas opuszczenia , samotności i odrzucenia.

Nie trzeba krzyczeć by moc Twoją ujrzało otoczenie.
6 renata155 31.07.2010 00:19
zmieniać nie zamierzam..a jednak wątpliwości powstają..pytań coraz więcej...bunt i odrzucenie ..a jednak powracają te słowa,drążą,niepokoją..zmuszają do szukania odpowiedzi,zmuszają do konfrontacji z własnym życiem,z własnymi dążeniami..czasem myśl-a może by tak?..czasem rezygnacja,nie da się tak,a jeśli już to nie do końca tak..czasem pozostaje powiedzieć"wiem,że masz rację,ale nie potrafię tego zrealizować,pogodzić..muszę tkwić w grzechu..nie chcę,wiem że to grzech,wiem że nauczasz inaczej..wiem że przeciw Tobie grzeszę..jeśli chcesz pomóż mi znaleźć rozwiązanie..jeśli nie,wybacz że wybieram źle"-tak też się zdarza..wtedy można się pocieszyć zdaniem,Bóg nie pragnie naszej bezgrzeszności,ale życia w prawdzie..wiec nie szukam wymówek,nie zwalam na nikogo,nikogo nie obwiniam..wybieram mniejsze zło,świadomie występuję przeciw Tobie licząc na Twoje zrozumienie...a tak naprawdę licząc na Twoją pomoc.
Słuchać i nie poczuć nic?..odrzucić bez zastanowienia się?..bez choćby próby konfrontacji?,przedstawienia swoich racji?--odrzucić tylko dlatego że to ON? i Jego słowa?..nie zmierzyć się z czymś co może być dla mnie niewygodne?---to albo totalna głupota i ignorancja..albo strach--nie wiem--

wszystkie komentarze >

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama