Refleksja na dziś

Czwartek 22 lipca 2010

Czytania » Jeszcze ciemno

„Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem.” Słowa Apostoła w sposób bezpośredni odnoszą nas do chrztu. To od tego momentu Bóg stwarza w nas nowego człowieka. Jednak ta oczywista prawda z czasem przestaje być oczywista. Patrząc, jak obrastamy nie tylko w piórka, ale i w różne dzikie, nie przynoszące owoców gałązki, zaczynamy gubić się w gąszczu pytań, wątpliwości i rozczarowań. „Nie wiem, gdzie Go położono.” Wszystko wywróciło się do góry nogami, jest zupełnie inaczej, niż przewidywałam. Świat się zawalił. Nie wiem nawet, gdzie Go szukać.

Można zrozumieć dlaczego Maria Magdalena poszła do grobu, gdy jeszcze było ciemno. Noc jest czasem zagubionych i wątpiących. Być może przeczuwała, że nadchodzący świt wszystko zmieni, choć nie miała pojęcia co i jak bardzo.  

„Znam twoje imię” – to Apokalipsa. Czasem bardziej niż postanowień, kolejnych duchowych sukcesów, porządkujących rzeczywistość wyjaśnień i pouczeń, potrzebujemy by On wymówił nasze imię. Spojrzenie Jezusa i wypowiedziane z czułością imię to pierwszy krok do odkrycia tego, co w ciemności zakryte, prawdziwego obrazu nas samych.

Musi tylko wystarczyć siły i woli, by wstać przed świtem, gdy jeszcze jest ciemno…

 

Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski

Czwartek, 16. tydzień zwykły

Przeczytaj komentarze | 3 |  Wszystkie komentarze »


Ostatnie komentarze:

3 ataner155 22.07.2010 19:54
ludzie "kochają ciemność"..nie zauważają jej twierdząc że raptem zmierzcha..że jeszcze jest okej,że jeszcze mają kontrolę,że jeszcze można się wycofać,zawrócić..nie zawsze można--tragedią człowieka jest wchodzenie w ciemność i oszukiwanie siebie i innych że to wcale nie noc--Siłą człowieka jest ,tak jak Magdalena ,odwrócić się ,obejrzeć..choćby na chwile oderwać się od strachu,zawodu,poniesionej klęski..odwrócić w stronę światła,i uznać jej zbawienną moc...uznać że tylko ON naprawdę może,mnie zawołać,naprawdę mnie zna,naprawdę MU zależy i czeka aż GO dostrzegę i poznam.
Ale ludzie wolą ciemność..wolą złorzeczenia,wolą pytać.."gdzie ON jest",i dlaczego mam problemy"..lub wątpią w jego możliwości,w końcu oni sami po swojemu rozważyli wszystkie za i przeciw,skoro sami nie potrafią znaleźć wyjścia.,odpowiedzi..to jakim cudem Bóg może?.czy Jego to interesuje?
A Pan Bóg nie ma granic ;) Jego światło oświetli największe ciemności..skoro pokonał śmierć.cóż może GO zatrzymać..co może Go powstrzymać przed interwencją?,przed pocieszeniem?,przed podaniem dłoni człowiekowi który GO woła?.który GO szuka?

0 MF 22.07.2010 19:40
Wielkie dzięki za bardzo ciekawą interpretację fragmentów NT dla ks. Włodzimierza Lewandowskiego. Pozdrawiam
3 kobieta 22.07.2010 15:23
Takim "motorem", aby wstac przed świtem i biec do Grobu Pana, w moim przekonaniu, była miłość i tęsknota Marii Magdaleny - nawróconej kobiety, której jako pierwszej Pan Jezus się ukazał po śmierci na Krzyżu.
Czytania na dzis są piękne, ukazują siłę i potęgę Miłości, która uzdrawia, rozgrzesza, stwarza, daje nadzieję i godność człowiekowi, czyni ludzkie serce zdolnym do prawdziwej miłości...
Tylko obrazek do rozważań jakiś taki "celowo" chybiony? Piękna nigdy za dużo, a widok śmieci "na dzień dobry" zaśmieca... Ale to szczegół - kobiety to takie estetki, itp :-)
Pozdrawiam

wszystkie komentarze >

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg