Refleksja na dziś

Piątek 18 marca 2011

Czytania » Więcej niż faryzeusz

Jeśli nie będę bardziej sprawiedliwy niż uczeni w Piśmie i faryzeusze, nie wejdę do królestwa niebieskiego…. Czy ja, słaby człowiek, mam w ogóle jakąś szansę?

Nie tylko mam nie zabijać. Mam porzucić gniew i zamknąć usta, gdy cisną się na nie wyzwiska. Zanim przyjdę do Boga mam najpierw pojednać się z braćmi. Jak  te wskazania wypełnić? Przecież choć chcę się opanować, czasami nerwy puszczają. Już tylko piekło? A do tego jeszcze to Ezechielowe wskazanie, że nie jest ważne jakim byłem, ale jakim jestem teraz. No właśnie. Czy obraz siebie samego, który nosze w swoim sercu jest jeszcze prawdziwy? A może to tylko dalekie echo mojej dobrej przeszłości?

A jednak mam nadzieję. Bo Bóg jest dobry. Jeśli chcę iść za jego wskazaniami, wszystko będzie dobrze. Jak będzie trzeba, przebaczy mi. Ale na pewno powinienem się strzec postawy faryzeusza. Takiego przekonania, że jeśli kiedyś byłem w porządku, to już do końca życia wybaczone mi zostanie każde świństwo. Takiej postawy, która każe mi się zastanawiać jak w razie potrzeby ominąć Boże prawo, by nominalnie wszystko jeszcze było z nim zgodne.

Moja sprawiedliwość musi być większa. Boże prawo musi się dla mnie stać zasadą którą rozumiem, zasadą wyrytą w moim sercu…

Pytania do rachunku sumienia

  1. Gdyby zapomniał o całej swojej przeszłości, jak bym widział to, jakim człowiekiem dziś jestem?
  2. Czy żyje przeszłością, czy też tu i teraz staram się wcielać w życie ideały Ewangelii?
  3. Czy przypadkiem nie zacząłem w sobie tolerować – z przyzwyczajenia jakiegoś zła, jakiejś wady?

Drogowskazy Jana Pawła II

Za cenę Krzyża sprawiającego odkupienie w mocy całej paschalnej tajemnicy Jezusa Chrystusa przychodzi Duch Święty, ażeby od dnia Pięćdziesiątnicy pozostać z Apostołami, pozostać z Kościołem i w Kościele, a poprzez Kościół  - w świecie. W ten sposób urzeczywistnia się definitywnie ów nowy początek udzielania się Trójjedynego Boga w Duchu Świętym za sprawą Jezusa Chrystusa - Odkupiciela człowieka i świata. (Dominum et vivificantem, 14).

Przeczytaj komentarze | 4 |  Wszystkie komentarze »


Ostatnie komentarze:

1 natka 18.03.2011 10:55
"A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: <<Któż więc może się zbawić?>>. Jezus spojrzał na nich i rzekł: <<U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe>>." (Mt 10,26-27)
9 IdaM 18.03.2011 09:25
Niby nic takiego się nie stało, taka drobna, poranna wymiana zdań ale powstał zgrzyt. Mąż obrażony poszedł do pracy a ja w spokoju sumienia, bo przecież mam rację, szykuję się do swojej. Ale to "najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim" powraca do mnie i walczy z moim "nie przesadzaj, nic się nie stało itd." Jednak całą tą sytuacje widzę już inaczej. "idź i pojednaj się z bratem swoim "
4 Alina 18.03.2011 08:41
Jedno jest pewne, serce typowego faryzeusza dalekie jest od Boga. On chce tylko zapewnić sobie komfortowe życie wieczne. Taka wyrachowana postawa Bogu się nie podoba,gdyż dla Niego jesteśmy dziećmi, dlatego nasza nieufność i wyrachowanie muszą Boga dotkliwie ranić. Jeśli tylko rzeczywiście ufamy Bogu, to jasne, że nie będziemy traktować Jego jak ekonoma, który tylko wymaga, trudnych rzeczy. Jeśli zawierzymy, to zrozumiemy, że nawet jeśli Bóg wymaga rzeczy trudnych i bolesnych, to jedynie dla naszego dobra. Dopiero w postawie absolutnego zaufania i bliskości, jesteśmy w stanie robić więcej i lepiej niż gorliwi, lecz zakłamani i przebiegli faryzeusze.
2 renata155 18.03.2011 00:20
1-jestem dzieckiem Bożym..bardzo kochanym ;)
2-przeszłość umarła
3-zaczełam z nią walkę ;)

wszystkie komentarze >

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg