Ojciec nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi […]. Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym. […] Sąd mój jest sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał.
Sąd. Przywilej Boga, tylko Jego prawo. Syn otrzymał je od Ojca. On – doświadczony we wszystkim z wyjątkiem grzechu, On – który stał się człowiekiem w każdym calu, On - który może współczuć naszemu doświadczeniu, On – który do końca nas umiłował i życie oddał za nas – będzie naszym sędzią. Czyż mógłby być lepszy sędzia, niż rozumiejący, współczujący i pełen miłości? Sędzia, który nie szuka własnej woli, własnych korzyści, który zapatrzony jest w Ojca?
Próbujemy dzielić z Nim to prawo. Nie mając pojęcia o czyimś życiu i doświadczeniach, zapominając o współczuciu, nie potrafiąc kochać. Sądzimy, choć nie jesteśmy wolni od własnych uwarunkowań i choć nasze postrzeganie drugiego człowieka i świata może być obciążone błędem. Także stronniczości. Nikt z nas nie chciałby takiego sędziego.
Zostawmy Bogu to, co należy do Niego. Mamy dość własnych spraw i problemów. A i my zostaniemy osądzeni tylko przez Syna.
Odpowiadam na Słowo
Zanim wydam wyrok na spotkanego człowieka zastanowię się, jak patrzy na niego Jezus – jedyny, który ma prawo sądzić.
Co mówi Duch
Dalecy od prawdy są ci, którzy wiedząc, że nie mamy tu trwałego miasta, ale szukamy przyszłego, uważają, że mogą z tego powodu zaniedbywać swoje obowiązki doczesne, nie zdając sobie sprawy, że właśnie przez wiarę są jeszcze bardziej zobowiązani do ich wypełniania, zgodnie z powołaniem które każdemu zostało udzielone. W nie mniejszym błędzie są ci, którzy przeciwnie sądzą, że mogą tak pogrążyć się w sprawach doczesnych, jakby były one zupełnie obce życiu religijnemu, ponieważ uważają, iż polega ono na wypełnianiu aktów samego kultu i określonych zobowiązań moralnych. Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym, Gaudium et Spes, 43
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.