Refleksja na dziś

Poniedziałek 2 czerwca 2014

Czytania » Wszystko będzie dobrze

Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie - każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną. To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat.

Przedziwne. Słowem, które przynosi pokój, jest zapowiedź Jego odejścia? Zapowiedź ich własnej zdrady? Zapowiedź prześladowań? To ostatnia rzecz, której po ludzku można by się spodziewać. A jednak…

Skoro On wiedział, co zrobię, ale mimo wszystko mnie miłował, może jest dla mnie ratunek? I skoro On zapowiedział ucisk i prześladowania, to choćby już wszystko po ludzku wskazywało na klęskę, jednak wierzę: On zwyciężył. A ja mogę zwyciężyć tylko z Nim. Tylko Jego metodami.

Źródło pokoju: On mnie miłuje. Mój grzech - choćby był największy - nie ma żadnego znaczenia. On go zwyciężył. I jakiekolwiek zło by mnie nie dotknęło, jak wielka nie byłaby moja tragedia, On zwyciężył. Z nim wszystko będzie dobrze.

Poniedziałek, 7 tydzień wielkanocny

Przeczytaj komentarze | 4 |  Wszystkie komentarze »


Ostatnie komentarze:

0 snajper 04.06.2014 08:24
Nigdy przenigdy nie traćcie wiary że BÓG was wysłucha!Ongiś pobłądziłem.Nie piję już14lat.13lat nie palę.Moje myśli są wciąż przy BOGU i NIEPOKALANEJ.Mógłbym napisać książkę jak WSZECHMOGĄCY mnie "przeprofilował".BŁAGAM!!!!!!Nie upadajcie na duchu!!!!KRÓLÓJ NAM CHRYSTE
0 kasia 02.06.2014 23:08
Też próbowałam pomóc mężowi alkoholikowi.Mimo leczenia wracał do picia,a ja pogrążałam się w depresji.Czasami więcej pomoże niepomaganie.Szybciej dotknie dna,to jest szansa,że szybciej się od niego odbije.PS w przypadku taty zgłoszenie Go na leczenie przymusowe dało efekty-trzeźwość!!!
0 nika 02.06.2014 14:22
Kiedy jest mi źle zawsze tu zaglądam i szukam sensu swojego życia i bezsilności. Zawsze daje mi to małą iskierkę siły i wiary, lecz gdy wracam do domu... No cóż rzeczywistość. Nawet już nie mam odwagi po raz kolejny prosić Boga o pomoc bo po pierwsze nie zasługuję na nią, a po drugie jest tyle nieszczęść na ziemi, więc dlaczego akurat mojej rodzinie miałby pomagać. Najgorsza jest ta bezsilność, niby chce się komuś pomóc, ale ktoś tego nie widzi, przegrywa swe życie, dlaczego zło jest takie silne i odbiera ludziom wzrok. Ja nie pomóc swemu małżonkowi alkoholikowi choć bardzo chce. Mam wrażenie że zamiast mu pomóc w sposób jaki Pan Bóg by tego chciał to ze swej bezsilności pogrążam naszą rodzinę. Nawiązując do "Słowa na dziś" sama już nie wiem czy kiedykolwiek będzie dobrze.

wszystkie komentarze >

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama