Czy jest coś złego w mądrości i roztropności?
Nie. Biblia wychwala przecież mądrość, a Jezus nakazuje uczniom, by byli roztropni jak węże (Mt 10,16).
Ale czym innym jest mądrość i roztropność, a czym innym bycie mądrym i roztropnym.
W tej drugiej sytuacji człowiek może stać się pysznym i wyniosłym, może zacząć w sobie, w swojej mądrości i roztropności pokładać nadzieję, a nie w Bogu.
Sztuką jest być mądrym i roztropnym, a przecież pozostać jak dziecko, jak prostaczek (w oryginale: małoletni).
Mieć nieustannie w pamięci, jakby pomimo mądrości i roztropności, że jest się tylko siekierą wobec Drwala, piłą wobec Tracza, gliną wobec Garncarza. Pamiętać, że jest się tylko nieużytecznym sługą Mądrości i Roztropności.
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.