Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Miasto Święte – Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga – opowiada św. Jan. Tak, to wizja eschatologiczna, obraz końca czasów, gdy Bóg zamieszka ze swoim ludem, a śmierci już nie będzie. Ale przecież Jezus mówił też: królestwo Boże pośród was jest . I mówił: gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich. A w swoim Ciele i Krwi zamieszkał między nami.
Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali [...] Po tym wszyscy poznają, że jesteście uczniami moimi – mówi Jezus do uczniów. To już ostatnie słowa, ostatnie zalecenie. Za chwilę dokona się wywyższenie. Już niedługo nie będą Go widzieli, ale zostaną posłani, by zanieść Dobrą Nowinę całemu światu. Jak ludzie mają poznać, że On jest wśród nich, choć nie będą Go oglądać własnymi oczami? Nie inaczej, jak dzięki wzajemnej miłości.
Miłość kojarzy się nam z brakiem konfliktów. Wystarczy jednak poczytać Dzieje Apostolskie, by przekonać się, że nie anioły bez temperamentu, ale żywi ludzie podobni do nas nieśli Ewangelię światu. O żywych ludziach, takich jak my, mówiono: patrzcie, jak oni się miłują. Jak to możliwe?
Paweł i Barnaba odbyli wielką podróż. Umacniali uczniów w wierze, ustanawiali starszych, głosili Słowo. Przeznaczone im dzieło wykonali. A raczej, jak sami mówią, Bóg go dokonał przez ich ręce.
Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące od Boga. Królestwo Boga od Niego zstępuje. Jest Jego darem. Jeśli pozwolimy Mu działać w nas, On je uczyni.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.