Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz. Jk 3
Apostołowie, w dzisiejszej Ewangelii, tuż po tym, jak Jezus zapowiedział im wielkie rzeczy, dotyczące Jego śmierci i zmartwychwstania, pokłócili się o to, kto z nich jest najważniejszy. Nie byli wolni od pokusy bycia kimś ważnym, mimo, iż wybrani zostali przez samego Jezusa. On przeniknął ich myśli i pokazał właściwy kierunek. Nie być pierwszym, a ostatnim, nie panem, a sługą. Uniżyć siebie i uznać się za gorszego od innych. To niełatwe zadanie.
Wciąż widzę w sobie pragnienie bycia lepszą od innych. Chcę zasługiwać na miłość Bożą ‘własną doskonałością’. To pycha nie pozwala stawać wobec Boga, a także drugiego człowieka, w uniżeniu. Nie pozwala uznać swojej nędzy. Podpowiada, by wpatrywać się w siebie, a nie w Boga. Nie zauważać potrzebujących. Św. Jakub wskazuje, że przyczyna może tkwić w niewłaściwej, ukierunkowanej wyłącznie na własne sprawy, modlitwa. A to właśnie na modlitwie trzeba uczyć się postawy uniżenia i pokory. Stawać przed Bogiem i uświadamiać sobie, Kim jest On, a kim wobec Niego jestem ja.
Teobańkologia Oto ja, klęczę kolejny raz (cover I surrender Hillsong) wyk. Aleksandra Nawrot, ks. Teodor
Przeczytaj komentarze | 1 | Dodaj swój komentarz »
Ostatnie komentarze:
wszystkie komentarze >