Refleksja na dziś

Poniedziałek 9 lipca 2012

Czytania » Trudno nie wierzyć w nic

Jezus obrócił się, i widząc ją, rzekł: «Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła» Mt 9,22

Jedni liczyli na korzyść płynącą z przebywania w towarzystwie Cudotwórcy, inni trwali przy Nim z czystej ciekawości i żądzy sensacji. Byli też tacy, co czyhali na Jego potyczkę. Nie brakowało i tych rozkochanych w Bogu, pragnących być blisko Niego, zasłuchanych w Jego słowa, chcących według nich żyć i postępować. Wszyscy bez względu na powód podążania za Jezusem, byli świadkami kolejnych Jego cudów, a jednak nie wszyscy uwierzyli w Jego moc.

I ja jestem w tłumie ludzi ‘chodzących’ za Jezusem. Czy wierzę, że i dziś czyni cuda, czy raczej w nie powątpiewam? Czy słucham Go i chcę żyć według Jego słów? A może jestem wśród tych obojętnych? Albo też szukam jedynie sensacji? Wyśmiewam się z tych, co są bliżej Niego?

Pośród których ludzi podążam za Jezusem?

 

Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak

 

MegaEnrico56 Raz Dwa Trzy - Trudno nie wierzyć w nic(Religious)

Przeczytaj komentarze | 6 |  Wszystkie komentarze »


Ostatnie komentarze:

0 matka 10.07.2012 16:10
Dzięki Viki. Syn dziś skończył 32 lata. Dogadujemy się, ale mamy świadomość,że pogubił się w życiu. Nie odrzucamy Go. Doskonale Go rozumiemy. Nie robimy Mu wyrzutów, ale wiedział, że To było dla nas ważne. Obcy ludzie składali nam życzenia. Dla mojego syna ważniejsze jest to co świat proponuje, nie potrafi tego pogodzić. Widać nie ma w sobie tyle siły, aby przeciwstawić się światu. My, rodzice, jesteśmy cierpliwi.
0 Ania 09.07.2012 13:46
Do pani od rocznicy ślubu -
Wpajała pani odpowiednie wartości dziecku ?
Uczyła je pani jak powinno postępować ? Mówiła pani o wierze i religii tak by chciało w tym uczestniczyć ?
Jeśli odp na choć jedno pytanie jest twierdząca, to widać dziecko z jakichś przyczyn buntuje się wobec państwa.
Może czuje się samotne i obraża się na wszystkich, może to apel o więcej uwagi ? A może dzieje się w życiu coś złego co odsuwa dziecko od państwa (kompleksy,nieodpowiednie towarzystwo, używki) ?
Każda sytuacja ma swoje podstawy - proszę nie rozpamiętywać swojego rozczarowania tylko zbliżyć się do dziecka.
2 viki 09.07.2012 12:37
Rozumiem Twój ból. Nie wiem, ile lat ma Twoje dziecko, ale pewnie przeżywa teraz jakiś bunt. Wiedz, że ono Ciebie kocha i chce dla swoich rodziców jak najlepiej, chociaż nie umie tego pokazać, lub w danej chwili nie chce. Zaakceptuj to. I zastanów się czy on/ona wie, że go/ją akceptujesz i kochasz takiego/taką jaki/a jest. I czy powiedziałaś mu/jej o swoich uczuciach, że było Ci przykro, że nie było go w takim ważnym dla Was momencie, ale że szanujesz jego decyzję i żeby pamiętał, że go bardzo kochasz. Nie płacz przy nim, bo może to odebrać jako szantaż emocjonalny. Po prostu krótko powiedz, co czujesz i potwierdź, że kochasz. Bądź dobrej myśli. To nie jest tragedia. Byłaś na Mszy św. z mężem. To była dla Was ważna chwila. Bóg był z Wami.
3 nuchna 09.07.2012 12:18
Nie smuć się. Miej nadzieję. Niech smutek nie odbiera Ci nadziei.

wszystkie komentarze >

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama