Refleksja na dziś

Czwartek 3 listopada 2011

Czytania » Być grzesznikiem?

W niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.

Ktoś zatem mógłby dojść do wniosku, że powinien być najpierw wielkim grzesznikiem, żeby później móc się nawrócić. Tymczasem tak naprawdę wcale nie musimy się o to specjalnie starać - wystarczy uświadomić sobie jacy naprawdę jesteśmy i jak wiele grzechów Pan Bóg nam odpuszcza. O wiele gorzej jest, gdy ktoś uważa się za sprawiedliwego, który nie potrzebuje już żadnego nawrócenia.

"Każdy mój odruch próżności, brak skupienia podczas modlitwy czy odmawiania różańca; każde słowo, każde błyskotliwe zdanie wypowiedziane tylko po to, aby wykazać się swoją wiedzą, wszystkie moje rojenia, wszystkie domki z kart, wszystko co powiedziałem, kiedy należało zachować milczenie, i każde odrzucone dobre natchnienie - wszystko to zostanie osądzone. Mój Boże! Jakie to przerażające! Co za nawał grzechów!"

Można by się spodziewać, że powiedział tak surowy, nie znający życia pustelnik. Tymczasem są to słowa łagodnego i wyrozumiałego "papieża dobroci" - Jana XXIII . Takie spojrzenie na siebie możemy zauważyć u bardzo wielu świętych, czyli tych, którzy w oczach ludzi wydają się być nieskazitelni i bezgrzeszni. Tymczasem właśnie oni, doświadczając bliskości Boga, tym samym coraz wyraźniej widzieli swoją małość.

Trzeba nam zatem poznawać tę prawdę o sobie - nie po to, aby pogrążyć się w rozpaczy, ale by, doświadczając Bożego miłosierdzia i dobroci, "bardzo umiłować"


 

 Wszystkie komentarze »

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama