„Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie” Łk 21,36a
Potrafimy czuwać, być uważnymi w sprawach, które są dla nas ważne. Nie chcemy przeoczyć najistotniejszego ich momentu. Wzmagamy wówczas wszystkie zmysły, całą swoją uwagę, by osiągnąć cel. Podczas wykonywania niektórych zawodów brak czujności może zaważyć na życiu. Górnik, strażak, saper, kierowca, podczas swojej pracy musi wytężyć wysiłki, by jakaś nieprzewidziana sytuacja go nie zaskoczyła. Matka czuwająca nad łóżeczkiem chorego dziecka rezygnuje z własnej wygody, przyjemności, byleby tylko udzielić pomocy w chwili, gdy dziecko jej najbardziej potrzebuje. Kiedy oczekujemy kogoś ważnego, nadsłuchujemy, wyglądamy czy już nie nadchodzi. Każde czuwanie jest inne, zależne od tego, czego oczekujemy. Jednak wszystkie łączy coś wspólnego. Człowiek, który czuwa, nie traci sprzed oczu celu, jest w niego wpatrzony i na nim skupiony. Czasem tak bardzo, że nie zauważa innych spraw, które w tym momencie zdają się być mniej ważne, nawet zbyteczne.
Czy Jezus nawołując do czujności, wymaga od nas życia w ciągłym napięciu i skupianiu całej uwagi na tym, kiedy wypełnią się zapowiedzi Jego powtórnego przyjścia? Właściwie na czym polega czuwanie, o którym mówi? Jezus przyjść może w każdej chwili i nieważnym jest kiedy to nastąpi, ale to czy będę przygotowana. Czy zastanie moje serce ociężałym wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych? Czy też wolne od tych przywiązań? Czy będę choć troszkę do Niego podobna, czy też będzie musiał mi powiedzieć, że mnie nie zna? Czuwanie to życie według właściwej, chrześcijańskiej hierarchii wartości.
Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.