Kto wstąpi na górę Pana,
kto stanie w Jego świętym miejscu? Ps 24
Odpowiedzialność za innych wzrasta wraz z funkcją, jaką człowiek spełnia w życiu. Bardzo często wytykamy politykom, osobom publicznym, że gorszą innych ludzi swoim życiem, wyborami, głoszonymi opiniami. Jednak dzisiejsze słowa Jezus kieruje nie tylko do nich, ale do każdego z nas i do mnie. Bo ponoszę odpowiedzialność za tych, których swoją postawą doprowadziłam do zła. Oczywiście nie bez znaczenia są tu także moje motywacje. Wszak może się zdarzyć, że w kimś wyzwoli się zło nie z mojej winy, a z powodu jego słabości.
Odpowiedzialność za innych przejawia się też w trosce o ich wieczność, zbawienie, dlatego, jak mówi Jezus, potrzeba byśmy się wzajemnie upominali. Ważnym jest, by napomnienie wypływało z miłości, a nie z poczucia bycia lepszym od innych. Nie odniesie ono skutku, jeśli będzie jedynie wygarnianiem komuś jego słabości. Wręcz przeciwnie, zrani i zamknie na prawdę, którą chce się wskazać. Nie przyniesie owoców, jeśli będzie próbą zaspokojenia własnej potrzeby poczucia się lepszym od innych.
To niełatwe, by swoim życiem nie gorszyć. A także skutecznie, ale z miłością, upomnieć. I dla Apostołów słowa Jezusa wydawały się trudne, skoro zaraz po nich proszą Go o przymnożenie wiary. Może właśnie słaba wiara sprawia, że bywam zgorszeniem dla innych, a i upominam bez miłości? Panie, przymnóż mi wiary!
Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak
modlitwaSERCA
Ziarnko - OWEYO ("Spływa Duch Święty...")
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.