Refleksja na dziś

Poniedziałek 19 maja 2014

Czytania » Kto Mnie nie miłuje

Dlaczego tak trudno iść za Jezusem? Bo tu zawsze chodzi o miłość.

To ona ma być u podłoża relacji z Jezusem, a więc i u początku ludzkich myśli, słów i czynów.

Dla Jezusa sprawa jest prosta: „Zachowujesz Moje przykazania, Moje słowa, to znaczy, że Mnie miłujesz. Jeśli tego nie czynisz, nie kochasz Mnie.”

To prawda. Gdy przyjrzę się swoim grzechom, okazuje się, że popełniam je, bo spełniam swoje zachcianki, bo nie kocham drugiego człowieka, bo się boję, jestem na coś lub na kogoś zła itd. itp. Zła nie można popełnić, gdy kocha się Jezusa. Nie można przekroczyć żadnego przykazania, nawet najmniejszego, gdy się Go kocha.

Jezus dał człowiekowi tylko jedno nowe przykazanie: „Byście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem” (zob. J 13,34). Problem w tym, że człowiek często za miłość bierze coś, co miłością nigdy nie było, nie jest i nie będzie. I tylko słuchając słów Jezusa, patrząc na Jego życie, można nauczyć się dostrzegać tę różnicę.

 

Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska


 

Poniedziałek 5. tygodnia wielkanocnego

Przeczytaj komentarze | 6 |  Wszystkie komentarze »


Ostatnie komentarze:

0 pawel 21.05.2014 12:51
Kochać to chcieć dawać z siebie bezinteresowny dar dla drugiego, chcieć dobra kochanej osoby.
Skoro Pan Jezus mówił" cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych - mnieście uczynili: to robiąc dobre rzeczy dla drugiego człowieka wyrażamy tym swoją miłość do człowieka a przez to do samego Boga
0 nuka 21.05.2014 10:29
Kochać Boga to starać się na co dzień naśladować Jezusa.
Taka jak On nigdy nie będę, ale myślę że jeśli Jezusa stawiam sobie za wzór, jeśli próbuję żyć zgodnie z Jego wskazaniami - to kocham Boga.
0 alexa 21.05.2014 09:59
dzięki bardzo! zrozumiałam, tak myślę:)tęsknota jest, może nie taka jak za człowiekiem , ale "dziwna " jakaś:), np. czasem nie mogę pójść do kościoła i chce mi się poprostu.... ryczeć (przecież powinnam siedzieć teraz w swojej ławce, w swoim kościele, na mszy myślę , patrząc na zegar , jakiś żal mnie wtedy ogarnia), spowiedź-musze pójść ,myślę , i to nie z poczucia obowiązku czy dlatego ze cos szczególnego przeskrobałam, , brakuje mi poprostu czegoś. A jeśli naprawdę cos przeskrobie -tęsknie za dobrem , za wyciszeniem , spokojem , za swoja lepszą częścią:)No właśnie , żyć zgodnie z przykazaniami-najtrudniejsza rzecz pod słońcem, dlatego , począwszy od siebie , nie znam ani jednego człowieka tak żyjącego, bo ...chyba się nie da, człowiek za słaby jest! Dzięki raz jeszcze, pozdrawiam!
0 renata155 20.05.2014 15:28
problem z miloscia Boga.."skoro nie potrafisz kochac,meza(zony)..nie mozesz mowic ze kochasz Boga"..nie zycze nikomu takich spowiednikow;)
Bog nie wymaga od nas wyzbycia sie uczuc i emocji..masz do nich prawo..jak i do slusznego gniewu;).
Kiedys byl motyw,gdy sie zmagalam z ta miloscia..Kocham Cie?,czy nie?..nie wiem..bo gdybym cie kochala bylabym idealna,bez grzechu..itd.."Mocno za toba tesknie"...hej za kim tesknimy?..za wrogiem?..czy za kims kogo kochamy?..kogo chcemy spotkac?..porozmawiac?..pobyc?...miewasz uczucie tesknoty za NIM?..tesknoty za zmiana siebie?..za dobrem w sobie?..tesknisz to kochasz..prosta odpowiedz..a na przemiane..masz caaaaale zycie ;)

wszystkie komentarze >

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama