Można prawdziwie szukać Boga i nie chcieć zobaczyć znaków, jakie stawia On przed człowiekiem.
Można Go prawdziwie kochać i szanować, a jednak być zamkniętym na Jego słowo, gdy pada ono z ust innego człowieka.
Można być zatroskanym o Boże sprawy, a jednak nie chcieć przyjąć prawdy, która jest wymagająca i która prowadzi dalej, w nieznane.
Można Boga powierzać swego ducha, ale nie oddawać ciała na Jego służbę.
Można mówić Bogu: „Kieruj mną i prowadź”, a jednak kamienować tych, którzy mogą do Niego zaprowadzić.
To wielka tajemnica ludzkiego serca.
„Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.” (Mt 7,21)
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.