Tego samego dnia możemy uregulować opłaty za wodę, objuczeni jedzeniem odstać swoje w kolejce w hipermarkecie i… otrzymać za darmo orzeźwienie, wodę żywą, Boży pokarm na życie wieczne. Te dwa porządki – materialny i duchowy – w przedziwny sposób się na siebie nakładają. Zda się nam czasami, że zasady rządzące w jednym wymiarze nijak się mają do drugiego: chleb zdobywamy w pocie czoła i Chleb otrzymujemy, bo Bóg tak chce. Lecz gdyby przyjrzeć się dokładniej, i tu, i tu rządzi miłość.
Jezus w czasie Ostatniej Wieczerzy prosi za nami, zaświadcza o tym, że należymy do Ojca. Nasza codzienność – cała codzienność – jest zanurzona w Jego modlitwie. Nasze życie – całe życie – mamy z Jego łaski. Dlatego tak jak św. Paweł: „nie uchylamy się tchórzliwie od niczego, co pożyteczne”. Kochamy.
Jesteśmy kochani.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.