Człowiek chciałby mieć władzę nad tym, co dzieje się w jego życiu. Jak Zachariasz. Chciał dziecka, pragnął, by Bóg wysłuchał jego modlitw, ale w czasie, które on sam uważał za stosowne. Tymczasem Bóg „skorzystał” z okazji, gdy Zachariasz w podeszłym wieku pełnił służbę w przybytku Pańskim, by powiedzieć mu, że otrzyma to, o co prosi.
Tak samo Jeremiasz. Wolałby w późniejszym czasie głosić Boże przesłanie. Będąc młodym człowiekiem obawiał się, że jego młodość będzie przeszkodą w prorokowaniu. A przecież, jako syn kapłana powinien był wiedzieć, że dla Boga nie ma nic niemożliwego.
W życiu człowieka dzieją się najrozmaitsze rzeczy. W każdej z nich człowiek wiary stara się dostrzec działanie Boga, tajemnicze, często ukryte, niosące zawsze radykalne zmiany w jednym celu: zbawienia dusz.
Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli (Mt 10,29-31).
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.