Tajemnica wybrania.
Wprawdzie rodzice przynieśli mnie do chrztu, ale to Pan mnie wybrał, bym była Jego szczególną własnością.
Pan wybrał mnie i znalazł upodobanie we mnie nie dlatego, że w czymkolwiek przewyższam innego człowieka.
Wybrał mnie, ponieważ mnie umiłował.
Od tej pory nieustannie, wiernie mnie prowadzi i wybawia z rozmaitych niewoli, w które sama beztrosko wchodzę.
Często rozmyślam nad tą przedziwną łaskawością Ojca i rozważam ją, pełna zdumienia i niedowierzania. Rozważam tę cudowną, niezasłużoną miłość, by ją lepiej poznać i głębiej w nią uwierzyć.
Dzięki temu moje serce uczy się bycia cichym i pokornym, a w mojej duszy zaczyna gościć przedziwny pokój i lekkość.
Panie, moje serce się nie pyszni i oczy moje nie są wyniosłe. Nie gonię za tym, co wielkie, albo co przerasta moje siły. Przeciwnie: wprowadziłem ład i spokój do mojej duszy. Jak niemowlę u swej matki, jak niemowlę - tak we mnie jest moja dusza (Ps 131,1-2).
Przeczytaj komentarze | 1 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.