Refleksja na dziś

Piątek 5 kwietnia 2019

Czytania » Wszystko ma swój czas

To już nie pierwszy raz. Szepcze się o tym, że Jezus jest w niełasce faryzeuszy. Słychać, że chcą go zabić. On sam też o tym wie. A jednak ciągle przemawia w świątyni, ciągle jest między nimi... Czy zrezygnowali? Czy może się przekonali? Czemu nie robią tego, co - wydaje się - już zaplanowali?

Godzina jego jeszcze nie nadeszła - wyjaśnia ewangelista. Jeszcze muszą usłyszeć Jego słowa. Jeszcze trzeba, by wydarzyło się kilka cudów. Przygotowanie dzieła zbawienia wymaga jeszcze, by jakiś czas był z uczniami.

Mógłby uciec, ukryć się, zamilknąć. Nie ucieka. Mógłby uwierzyć, że skoro tyle razy Bóg go ochronił, Jego wolą jest by podjął walkę. W końcu jest Synem! Ale nie ucieka, choć nie działa nieroztropnie. Pełni dzieło, które dał mu Ojciec. I głosząc w świątyni i umierając na krzyżu.

Mam tendencję do uciekania. Boję się. Mam tendencję do walki o siebie. To też czasem odmiana strachu. Jak bardzo mi brakuje ufności, że bez Jego woli włos mi z głowy nie spadnie...

Rachunek sumienia

  1. Czy dokonując wyboru zastanawiam się, jaka jest wola Boga, jakie jest największe dobro?
  2. Czy strach nie powstrzymuje mnie przed jej pełnieniem?

Joanna M. Kociszewska

 Wszystkie komentarze »

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg