Temu, kto pasie siebie, bliższa od logiki poszukiwania owcy i zaginionej drachmy, ojca – wyczekującego syna marnotrawnego, nadstawiania policzka i przebaczania mimo wszystko, jest logika kodeksu Hammurabiego.
Temu, kto pasie siebie, bliższa od logiki denara dla każdego, jest logika jeden do jednego, coś za coś, każdemu według jego uczynków.
Pierwsza jest logiką tych, którzy „tylko w tym życiu pokładają nadzieję”. Druga jest logiką tych, którzy całą swoją nadzieję pokładają w Bogu. By ją zrozumieć, przyjąć, zachwycić się, dziękować i wielbić, trzeba nakarmić się na zielonych pastwiskach słowa, napić ze studni sakramentów i przejść przez ciemną dolinę oczyszczenia z myślenia o tym, co ludzkie.
Dodaj swój komentarz »