…wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaretu (Łk 2,39b).
Podobno wszędzie dobrze, ale najlepiej w domu. Dla wielu ludzi Boże Narodzenie stanowi tęsknotę za domem. Tym z lat dziecięcych, jak i z racji na obecną sytuację – tym, który jest daleko. W tym wszystkim nie liczy się wielkość budynku mieszkalnego, ale jakość międzyludzkich relacje, które zostały zbudowane przez lata wspólnego bycia, życia, dzielenia radości i smutków dnia codziennego, jak i nadziei na lepsze jutro.
Dom skromnego cieśli Józefa w Nazarecie to ewangeliczna szkoła, dzięki której możemy uczyć się Jezusa. W niej zdobywamy lekcje milczenia, życia rodzinnego i pracy. A wszystko to od momentu, kiedy ubodzy Rodzice ofiarowali Panu swojego Syna w Świątyni Jerozolimskiej. Pojawiła się w ich domu nowa jakość życia.
Budować dom to znaczy stworzyć rodzinę, zrodzić potomstwo, przekazać mu wiarę i wartości. A Bóg błogosławi tych, którzy przyjmują Jego słowo wzywające do obleczenia się w miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość… a przede wszystkim w miłość, która jest więzią doskonałości. Wówczas w sercach zapanuje pokój.
Myśl św. Jana Pawła II
Istota i zadania rodziny są ostatecznie określone przez miłość. Rodzina dlatego otrzymuje misję strzeżenia, objawiania i przekazywania miłości, będącej żywym odbiciem i rzeczywistym udzielaniem się miłości Bożej ludzkości oraz miłości Chrystusa Pana Kościołowi, Jego oblubienicy (Familiaris consortio 70).
Dodaj swój komentarz »