Dzieci, jest już ostatnia godzina, i tak, jak słyszeliście, antychryst nadchodzi, bo oto teraz właśnie pojawiło się wielu antychrystów (1 J 2,18).
Apostoł Jan ostrzega uczniów przed fałszywymi nauczycielami i prorokami, określanymi przez niego mianem antychrystów. Niestety, ale wielu z tych nieprzyjaciół wywodzi się z szeregów wierzących. Niektórzy może byli prezbiterami, zakonnikami, teologami. I stali się obcymi albo wręcz wrogami. To odwzorowanie dokonuje się również na naszych oczach. Nie tylko przy okazji Covid-19. Zły duch jest bardzo podstępny, potrafi przybrać postać anioła światłości. W zamęcie, wzbudzaniu w sercu ludzkim lęku dokonuje się ucieczka od Chrystusa i prawdy głoszonej przez Kościół.
Lekarstwem na to światowe rozchwianie jest nieustanna obecność w Kościele Ducha Świętego, który pomaga rozeznawać natchnienia i „znaki czasu”, daje siłę, by oprzeć się propozycji duchowości bezdroży, kłamstwa i śmierci. Skoro jesteśmy dziećmi Bożymi, łaska i prawda staje się naszym udziałem przez przyjęcie SŁOWA. Poprzez „pełnię czasu”, jaka nastała wraz z narodzeniem Chrystusa, czas zyskał swój punkt centralny. I nic nie da się już odwrócić. Każda moja myśl, wypowiedziane słowo czy podjęta decyzja skutkuje w przyszłości. Nie otrzymałem życia na próbę. Będę żyć w wieczności, ale nigdy tak samo jak wczoraj.
Myśl św. Jana Pawła II
Bóg bogaty w miłosierdzie niech wam wszystkim błogosławi! (Przemówienie, 19.08.2002).
Dodaj swój komentarz »