„…młode wino należy wlewać do nowych bukłaków” (Łk 5,38).
Pobożność żydowska charakteryzowała się różnymi praktykami pobożnościowymi: post, modlitwa, ofiara i różne formy pokuty. Czyżby one stanowiły ramy wiary ucznia Chrystusowego? Nie. Praktyki są ważne dopiero wtedy, gdy wypływają ze związku z Panem. Jezus nadaje im nową treść, która nie pasuje do dotychczasowego pojmowania.
Naśladowanie Jezusa nie polega na chodzeniu wytyczonym przez siebie szlakiem czy mnożeniem praktyk religijnych. Można być zewnętrznie pobożnym, ale nieznośnym dla otoczenia, co pokazuje duchową hipokryzję i schizofrenię. Pójście za Jezusem to najpierw, obok deklaracji słownej, przyjęcie Go do swojego życia jako Pana i Zbawiciela. A następnie dopiero wysiłek naśladowania Boskiego Mistrza przez odwracanie się od tego, co „stare”, by przyjąć w sobie „nowość” Oblubieńca. Drogowskazami w kroczeniu za Chrystusem są dla nas: Ewangelia, Eucharystia i modlitwa.
Czytania mszalne rozważa ks. Leszek Smoliński
Piotr Spyra
W Tobie wszystko mam
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.