„Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego; wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże” (Łk 3, 4. 6).

Często jesteśmy świadkami remontów na drodze – spowalniają one ruch, wymagają wzmożonej uwagi. Ale przede wszystkim służą szczytnemu celowi – mają poprawić jakość podróżowania i bezpieczeństwo ludzi. Co prawda, nieraz prace na drodze ciągną się w nieskończoność, ale gdy już zostaną zakończone, stają się źródłem wielu ułatwień i radości podróżujących.

Również droga naszego życia wymaga remontu. Wyrwy powstałe wskutek braku miłości, zaniedbań relacji z Bogiem czy troski o swoje zbawienie domagają się naprawy. Chodzi nie tyle o powierzchowne załatwienie sprawy, takie powierzchniowe nadlewki, ile o dotarcie do fundamentów.

W moim oczekiwaniu na Mesjasza warto z pomocą Jana Chrzciciela dokonać wewnętrznej odnowy. Wszystko po to, aby roboty na drodze adwentowej prowadzącej do Bożego narodzenia pomogły mi w nawróceniu, osiągnięciu duchowej radości i pokoju.

Modlitwa

Ludu Boży, oto Pan przyjdzie, by zbawić narody; * Pan da posłyszeć swój głos pełen chwały * i uraduje się wasze serce (por. Iz 30, 19. 30; Antyfona na wejście).

Czytania mszalne rozważa ks. Leszek Smoliński