Gdy zewsząd słyszymy przestrogi, ostrzeżenia, jesteśmy karmieni wizjami apokaliptycznych katastrof, a drugi człowiek bardziej niż bliźnim jawi się wrogiem, Jezus wskazuje na jedno, jedyne, prawdziwe zagrożenie: wieczne potępienie. Wszystko inne, nawet trudne i po ludzku niebezpieczne, jest szansą. Bo „miłującym Boga wszystko służy ku dobremu”; bo „w prawdziwej miłości nie ma lęku; prawdziwa miłość usuwa lęk”.
To również warto pamiętać, że żadnemu ze straszących nie zależy na naszym bezpieczeństwie. Zależy mu na panowaniu nad nami, na podporządkowaniu nas swoim planom i wizjom, na zniewoleniu nas…
Człowiek wolny od lęku jest jak Abraham. Pójdzie w nieznane. Poprowadzi go miłość obdarzająca Umiłowanego pełnym zaufaniem.
Mostar TaizeCo złego może się stać przyjacielowi Chrystusa? Wszystkie przygody dobrze się skończą.
Nadchodzi dzień kary? Ale jak to? Za co? Jak Bóg może się gniewać? Jak śmie?
Dodaj swój komentarz »