Jak w aforyzmie Leca: pewnie lepiej uczyć się na cudzych błędach niż czekać na własne. Kierowane do nas biblijne przestrogi powinny nas czegoś nauczyć, abyśmy nie popadli w grzech i nie czynili gorzej niż nasi przodkowie…
Jakiś ogląd przeszłości, trzeźwe spojrzenie na ludzkie historie bardzo przydaje się w teraźniejszości. Eksperymenty z własnym życiem niekoniecznie przecież świadczą o naszym twórczym podejściu do rzeczywistości, a raczej o jakimś bagatelizowaniu rządzących nią zasad. Prawa Dekalogu wprowadzają ład w ten chaos, którym czasem okazuje się nasze życie. Boży gniew może być rozumiany w tym kontekście jako to, co ma nas ostatecznie chronić, jako ostatnia bariera przed niszczącym złem. Bo ono przecież nas niszczy, prawda?
Dodaj swój komentarz »