Świętowaliśmy w ostatnich dniach, tygodniach – Wielkanoc, Wniebowstąpienie, Zesłanie Ducha Świętego. A więc co właściwie? Świętowaliśmy uczestnictwo w życiu Boga samego. Podobnie – im bliższe są nasze codzienne, ludzkie relacje, tym większą mamy możliwość wzięcia udziału w czyimś życiu – od urodzin, imienin, przez ważne rocznice, kłopoty ze zdrowiem czy choćby z samochodem. Tak samo dojrzewając w życiu wiary – dowiadujemy się, kim jest Bóg, jaki jest, uczestniczymy w Jego życiu, dzielimy Jego radość i troskę.
To analogia oczywiście, ale mówi coś ważnego o Nim i o nas samych. Chociażby to, że Bóg może być kochany (a nie jest to przecież oczywiste!). Chociażby to, że Bóg tej naszej miłości chce (w jednej z pieśni śpiewamy: „żąda i pragnie serca naszego”). Chociażby to, że wiele – bardzo wiele! – w tej relacji zależy od nas...
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.