Ci, co pokładają ufność w Tobie, nie mogą doznać wstydu (Dn 3,40b).
Często kiedy słyszę słowa: jak trwoga, to do Boga, uświadamiam sobie, że powrót do źródła zaufania następuje w różnych okolicznościach.
Nieraz dzieje się, jak w czasach wystąpienia Machabeuszy (II w. przed Chr.), kiedy to lud wybrany został pozbawiony przez okrutnych władców panujących wówczas na ziemiach biblijnych wszystkiego, co stanowiło jego powód do dumy i radości. Nie było króla z dynastii Dawidowej, sprofanowano świątynię, zamilkł głos proroków – Bożych przewodników. Karano wiernych Bogu i zachowujących przykazania.
Jednak nawet w chwili trudnej, kiedy po ludzku nic nie da się zrobić, gdy rodzi się pokusa ucieczki od świata realnego w świat wirtualny, warto powrócić do ufnej modlitwy Azariasza:
Niech jednak dusza strapiona i duch uniżony znajdą u Ciebie upodobanie. […] Ponieważ ci, co pokładają ufność w Tobie, nie mogą doznać wstydu. […] Nie zawstydzaj nas, lecz postępuj z nami według swej łagodności i według wielkiego swego miłosierdzia.
Post ze świętym Albertem Chmielowskim
"Zjednoczenie z Bogiem jest ważniejsze od wszelkich innych obowiązków, w nim jest najpewniejszy środek doprowadzenia wszystkiego ku dobremu. Modlić się, wierzyć nie wątpiąc. Św. Piotr począł tonąć, kiedy począł wątpić."
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.