Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Któryż wielki naród ma bogów tak bliskich, jak Pan, Bóg nasz, ilekroć Go wzywamy? (Pwt 4,7).
Nasza ludzka zdolność do zapominania powoduje, że często z pamięci ulatują nam nie tylko złe, ale i dobre chwile, okazane przez kogoś współczucie, zrozumienie czy konkretna pomoc. Podobnie jak w chwilach radości, duchowego uniesienia Bóg staje się dla nas kimś dalekim. Natomiast przypominamy sobie o Nim w chwilach duchowych strapień, życiowych niepowodzeń czy poczucia całkowitego osamotnienia, czarnej dziury.
Bliskość Boga, który jest na ciągłym dyżurze, uświadamia, że droga wielkopostna nie jest galopowaniem na oślep. Nasze postanowienia związane z pracą nad udoskonalaniem siebie, nie są pozbawione Bożej opieki.
Warto przypomnieć sobie dobrodziejstwa, które stały się naszym udziałem od początku tegorocznego Wielkiego Postu. Pomocą niech będą słowa Mojżesza, wypowiedziane do ludu izraelskiego:
Tylko się strzeż bardzo i pilnuj siebie, byś nie zapomniał o tych rzeczach, które widziały twe oczy, by z twego serca nie uszły po wszystkie dni twego życia.
Post ze świętym Albertem Chmielowskim
"Nie chcę pociechy ani nieba, pogardzam potępieniem. Chcę cierpieć z Ukochanym, Chrystusem się karmię, On we mnie żyje, nie mogę czynić ani chcieć inaczej niż On. Święty, Święty, Święty."
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.