Na IV niedzielę Adwentu roku A z cyklu „Wyzwania”.
więcej »Mała pociecha zwykliśmy mówić o dziecku. Kiepska pociecha o klepiących po ramieniu w sytuacjach po ludzku beznadziejnych. Dostałem kopa, gdy ktoś tchnął w nas nadzieję i dał impuls do dalszego zaangażowania.
Gdy Apostoł pisał kilkakrotnie w krótkim fragmencie o pociesze być może miał na myśli ten trzeci rodzaj pocieszenia: bliskość dająca nadzieję, będąca impulsem. O takim pocieszeniu najczęściej mówią zaangażowani na rzecz będących „w jakimkolwiek ucisku”. Nie mów dużo. Najlepiej nic nie mów. Bądź blisko i słuchaj.
Bóg jest blisko i słucha. Chociaż Jego pocieszenie nie ogranicza się do bliskości i słuchania. Boża pociecha jest obietnicą dla której żyjemy. „Zawsze będziemy z Panem.” Kto nie żyje tą obietnicą i dla tej obietnicy nigdy nie będzie Bożym pocieszycielem.
Bezbożne państwo? Bez szerokiego społecznego poparcia taka władza szybko by upadła.
Człowiek zła nie zwycięży. Ale może stanąć po stronie tego, który je zwycięża.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.