„Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże obecnego czasu nie rozpoznajecie?” (Łk 12,56).
Niezbyt pochlebnie zostali określeni przez Jezusa ci, którzy dostrzegali zmieniającą się pogodę, a nie potrafili rozpoznać czasu nawrócenia, czasu łaski. Ludzie widzą, ale zachowują się, jakby byli ślepi – stąd Chrystus mówi o obłudzie i wzywa do radykalnej przemiany, otwarcia na znaki Jego obecności.
Niekiedy wręcz lubujemy się w opowiadaniu całymi godzinami napotkanym ludziom o tym, co powiedzieli w telewizji albo jaka była ostatnia prognoza radiowa czy internetowa dotycząca najbliższych dni. I tak, używając motywu pogody, możemy w dość naturalny sposób rozpocząć rozmowę z nieznajomą sąsiadką, w autobusie, na ulicy czy w sklepie. Warto jednak nie sprowadzać rozmowy z ludźmi tylko do tematu pogody, bo to po prostu może być w pewnym momencie dość nudne, a czasami nawet irytujące. I pozostanie po nas kiepskie wrażenie i kiepskiej jakości woń obłudy.
Czytania mszalne rozważa ks. Leszek Smoliński
Upili się młodym winem
NASZ BÓG JEST POTĘŻNY W MOCY SWEJ
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.