Potem ujrzałem wielki tłum, którego nikt nie mógł policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem. Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy…
Kim oni są i skąd przychodzą? Święty Jan nie śmie pytać, ale słyszy odpowiedź. To ważne. Dla tych, do których trafią zapisane słowa Objawienia. Dla tych, którym te słowa mają przynieść nadzieję. Przybyli z wielkiego ucisku. Szaty opłukali i wybielili we Krwi Baranka.
Męczennicy. Tak, bez wątpienia. Palmy w ręku świadczą o tym bardzo mocno. Ale przecież… nie we własnej krwi wybielili swoje szaty. Nie mocą swojej męki – choćby najstraszliwszej – tam stoją.
Męczennicy. Czyli świadkowie.
Możemy być wśród nich. O ucisk naprawdę nie trzeba się starać. Warunek jest jeden. Szata, którą bez trudu możemy otrzymać. Opłukana i wybielona…
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.