Nie zniszczenia są w centrum mów Jezusa, ale Jego powtórne przyjście, czas Królestwa Bożego. Stąd ciągle potrzebujemy modlitewnej refleksji odciągającej nas od pokusy wypatrywania znaków zewnętrznych i pobudzającej do szukania „znaków serca”. Dlatego warto przywołać, w kontekście przypowieści o drzewie figowym inne teksty biblijne.
Zatem na początek Pieśń nad Pieśniami. „Drzewo figowe wydało zawiązki owoców i winne krzewy kwitnące już pachną” – śpiewa oblubienica czekając na oblubieńca. I przypowieść o nieurodzajnym drzewie figowym. „Wytnij je… panie, poczekaj jeszcze rok, obłożę je nawozem…”
Wróćmy do przypowieści Jezusa. „Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje…” To znaczy gdy staniesz się tęskniącą za Oblubieńcem oblubienicą („Chodź, ukażę ci oblubienicę, małżonkę Baranka”), gdy nawóz drogocennej Krwi pobudzi Cię do życia i zaczniesz wydawać owoce Ducha (figi) – wiedz – „Królestwo Boże jest pośród was”.
Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski
Mateusz Lachowski
Lednica 2000 - Powstań Przyjaciółka Ma, bo oto minęła już zima...
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.